Wasza Królewska Mość, Szanowni Obywatele Królestwa Hasselandu!
Jestem bardzo wdzięczny za to, iż nie zapomniano o mnie w Hasselandzie - kraju, w którym rozpoczynałem swą przygodę z mikroświatem. Dziękuję, iż jeden z piętnastu rocznicowych dni został poświęcony właśnie mej osobie.
Pozwolę sobie, z racji tego, iż jest to poniekąd mój dzień, opowiedzieć tutaj o mych rządach...
Władzę objąłem po abdykacji JKM Piotra Pawła I, w czasach bardzo ciężkich dla Królestwa Hasselandu. Było to dla mnie wielkie wyróżnienie. Stałem się nagle Królem, można wręcz powiedzieć, iż wkroczyłem w zupełnie inny świat. Od samego początku starałem się zmienić Hasseland, miałem wiele pomysłów związanych z jego funkcjonowaniem. Nie wszystko, co sobie zaplanowałem, udało się osiągnąć, niemniej jednak uważam, iż okres mych kilkumiesięcznych rządów był czymś innym w nowoczesnej historii Hasselandu. Na pewno Królestwo było bardzo aktywne na niwie polityki zagranicznej. Chcieliśmy odzyskać Cyberię, co doprowadziło do konfliktu z Solardią. Później uzyskaliśmy dostęp do obszarów na Orientyce. Wiele państw sprzeciwiało się naszym działaniom, wiele osób krytykowało mnie. Uważam jednak, iż to właśnie Hasseland poprzez takie działania, doprowadził w tamtych czasach do aktywności w wielu państwach. Aktywności, której państwa te nie zdołały później utrzymać.
Wiele działo się także w samym Hasselandzie. Cały czas na starym forum dostępne są liczne wątki pełne rozmów, dyskusji, kłótni. Królestwo na pewno rozwinęło się, wtedy także pojawiły się pierwsze plany zacieśniania współpracy z Republiką Bialeńską.
Abdykowałem jednak, gdyż poczułem, iż mój czas na tronie minął. Kolejnym Królem został wybrany ponownie Piotr Paweł I. Ja natomiast usunąłem się w cień.
Chciałbym prosić tych, którzy działali w czasach mych rządów o komentarze. Jak oni wspominają tamte dni? Jak im funkcjonowało się w Hasselandzie Romanowa?